Wraz ze znajomymi planujemy spędzić majowy weekend w Bieszczadach. Niestety będzie to nasza pierwsza wyprawa w te rejony ( do tej pory jeździliśmy w Tatry). Interesuje nas wędrówka z plecakiem, tj. 'od schroniska do schroniska'. Jesteśmy nastawieni na całodniowe wędrówki
Zwracam się do Was z prośbą o pomoc w zaplanowaniu 3-4 dniowej trasy.Wiem, że wcześniej pojawiły się podobne wątki, ale zwykle były to wyprawy z jednego, stałego miejsca noclegowego,a my chcielibyśmy się przemieszczać , więc proszę Was również o uwzględnienie nazw konkretnych schronisk w Waszych propozycjach
P.S- w którymś wątku wyczytałam ,że niekiedy w przypadku braku wolnych miejsc można się spotkać z odmową przenocowania 'na glebie', czy rzeczywiście należy się tego obawiać i wcześniej dokonać jakiś rezerwacji ?
Jakem Barnej, jeszcze się nie spotkałem z odmową gościny- choćby i był to prywatny dom. Zawsze się znajduje jakieś siano, czy suche pod dachem. A w schronisku to już całkiem bez problemu. Było, że "starej" kolibie kimałem pod drzwiami od kibla. Obudziłem się tuż po pierwszym potrzebującym. Lekko nie było, ale nocleg był.
, ale od czegoś trzeba zacząć. Ja , już tradycyjnie chyba, polecam bacówkę w Jaworzcu. Na 99 % nawet w czasie majówki znajdziecie tam miejsce, jak nie w łóżku, to przy kominku z całą pewnością. A potem to już samo poleci, np Do Chatki na Połoninie Wetlińskiej. A gospodarze też podpowiedzą, są zwykle na bieżąco, gdzie tłok, a gdzie spokój
Index Mapy strony
RSS
